Hanoi-miasto miliona skuterow
6.08.11 Udało nam się dostać na tzw. Old Quoter (po naszemu Starówka), znalazłyśmy hostel polecany przez poznaną w Sapie Yve, Green Backpaker hostel. Zaraz przy katedrze Saint James. Nasz dorm na sameeeeej górzeee ;-(( uffff. Po szybkim ogarnięciu się wychodzimy na miasto, a tuuuu jakby młotkiem w głowę, życie Hanoi przypomina wieczna walkę o miejsce na ulicy, na chodniku, jedzenie, klienta. Wszędzie tłoczno i głośno. czytaj wiecej na ourownadventure
Sapa -kulturowa uczta
4.08.11 Sapa... sympatyczne miasteczko w stylu kolonialnym. Francuzi zostawili po sobie nie tylko architekturę, ale także bagietki i kafeterie. Jest niezły targ z owocami,warzywami i garkuchniami, mnóstwo hoteli, guesthousów i restauracji z zachodnim jedzeniem. Samą miejscowość można przejść w ok. 30 min., a dalej wioski, pola ryżowe i coraz bardziej tropikalny las. czytaj wiecej na ourownadventure
Good Morning Wietnam!
3.08.11 Przekraczanie granicy chińsko-wietnamskiej to czysta przyjemność, szybko, sprawnie i bezboleśnie. No ale w momencie kiedy wyszłyśmy z wietnamskiej kontroli paszportowej zaczął się inny świat, inny niż chiński. Hmmm jak tu się dostać na dworzec kolejowy w Lao Cai, żeby złapać busa do Sapy??? no problem. czytaj wiecej na ourownadventure
6.08.11 Udało nam się dostać na tzw. Old Quoter (po naszemu Starówka), znalazłyśmy hostel polecany przez poznaną w Sapie Yve, Green Backpaker hostel. Zaraz przy katedrze Saint James. Nasz dorm na sameeeeej górzeee ;-(( uffff. Po szybkim ogarnięciu się wychodzimy na miasto, a tuuuu jakby młotkiem w głowę, życie Hanoi przypomina wieczna walkę o miejsce na ulicy, na chodniku, jedzenie, klienta. Wszędzie tłoczno i głośno. czytaj wiecej na ourownadventure
4.08.11 Sapa... sympatyczne miasteczko w stylu kolonialnym. Francuzi zostawili po sobie nie tylko architekturę, ale także bagietki i kafeterie. Jest niezły targ z owocami,warzywami i garkuchniami, mnóstwo hoteli, guesthousów i restauracji z zachodnim jedzeniem. Samą miejscowość można przejść w ok. 30 min., a dalej wioski, pola ryżowe i coraz bardziej tropikalny las. czytaj wiecej na ourownadventure
Good Morning Wietnam!
3.08.11 Przekraczanie granicy chińsko-wietnamskiej to czysta przyjemność, szybko, sprawnie i bezboleśnie. No ale w momencie kiedy wyszłyśmy z wietnamskiej kontroli paszportowej zaczął się inny świat, inny niż chiński. Hmmm jak tu się dostać na dworzec kolejowy w Lao Cai, żeby złapać busa do Sapy??? no problem. czytaj wiecej na ourownadventure
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz