Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 sierpnia 2020

Mount Abu- podróż w głąb Indii

Nasz czas spędzony z lokalnym przewodnikiem Charlsem był niezwykle magiczny i intensywny w każdej chwili. Gorąco polecam tego czowieka. W drodze nie tylko będzie wam przewodnikiem podróży przez tereny geograficzne, nauczy was bezpiecznego poruszania sie w dziczy oraz przybliży lokalną florę i faunę ale także wzbogaci tę drogę o podroż duchow

Udaipour - w świecie hinduskich księzniczek

Miałam już nie pisać. Codzienne życie ma tyle magii, że czasu troche brak. W związku jednak z paroma prośbami dokończe hinduskie opowiadania. Sama z chęcią zagłebie sie poraz kolejny w ten piękny kraj. Aż żal ściska na myśl jakie ciężkie czasy obecnie i tam nastały z powodu ograniczenia ruchu turystycznego. Do Udaipur dojechaliśmy pociągiem z Ajmer (około 5 godzin start 8 rano i 13) Taksówkami dojechaliśmy pod nasz Hotel : Tamla Haveli. NIe wiem jak wyglądają inne hotele, może podobnie ale ten był po prostu jak z bajki.

poniedziałek, 15 lipca 2019

Pushkar - tam gdzie zaczyna się kochać Indie

Mawia się że Indie można albo pokochać albo znienawidzić. Po pierwszych dniach w zatłoczonej stolicy i moim zdaniem przereklamowanym Taj Mahal zastanawialiśmy sie czy Indie można pokochać. Gdzie jest ich magia? Umysły i serca mamy otwarte, wiec pełni energii pomimo męczącej wyprawy do Agry wstaliśmy na pociąg do Rajastanu. Czekała nas kolejna przygoda. Każde miejsce, które później odwiedziliśmy w Indiach było szczególne. Miało swój wlasny niepowtarzalny charakter. Każde z tych miejsc wnosiło w naszą podróż nową nauke, pokazywało zupełnie inny hinduski świat. Swoją opowieść zaczne od Pushkaru, małego miasteczka w Rajastanie.

wtorek, 2 lipca 2019

Taj Mahal- bylismy, zobaczylimy, zaliczyliśmy


To miał być początek pełną parą. W pewnym sensie był! Taj Mahal czyli wizytówka Indii to zabytek na który prawie wszyscy czekali. Ja byłam dosc sceptyczna.  Chętnie jednak zobaczę to cudo, ale nauczona doswiadczeniem nie spodziewam się rewelacji. Ten dzień przeczołgał nas przez trudy długiej podróży, tłumy ludzi, nachalnych żebraków i naganiaczy, oraz chyba 2 godziny mantry do Krishny.  Z naszego hotelu odebrał nas umówiony bus bardzo wcześnie. Znaczy w sumie kierowca, który do naszego busa prowadził nas az do stacji kolejowej. Ulice dziwnie pusto wygladały o tej 6 rano.

czwartek, 13 czerwca 2019

Indie-na początku był chaos

Pierwsze dni w Indiach przebiegały pod wielkim znakiem zapytania: czego tu oczekiwać, jak sobie z tym wszystkim dać rade, gdzie można zaglądać gdzie nie, jak się ubrać do swiątyni, a najważniejsze co można jeść i pić oraz co będzie dalej?!!! W New Delhi panował chaos. NIe bedę już dodawać kolejnych epitetów do samego słowa “ chaos”. Myślę, że słowo chaos musi się jakoś wywodzic ze słowa Indie - to jakby synonim.