Wakacje Australijskie są w pełnym rozkwicie. Ludzie wyjeżdżają...
Melbourne pustoszeje. Sklepy skracają godziny otwarcia, piekarnie i pizzerie
nie działają. Nawet polska restauracja, którą co dopiero odkryłam została zamknięta na dobre 3 tygodnie Nie działają piekarnie i mój ulubiony sklep z
owocami także. Widać że biznes nie jest tu na pierwszym miejscu a jednak każdy
ma ochotę na trochę przyjemności. Jest coraz
cieplej więc dużo czasu spędzam ostatnio na plaży. Ostatnio było ponad 40
stopni!!
Głównie lubię miejsca na wschód
od Port Melbourne. St. Kilda nie jest najpiękniejszą plażą, ale za to to
rewelacyjne miejsce na grill i spotkanie ze znajomymi. Jest bardzo blisko centrum oraz restauracji i
innych atrakcji. W okolicy znajdują się także szkoły windsurfingowe. Lekcja kosztuje od 90$/godzinę. Można także wypożyczyć deski na których się stoi i wiosłuje jednym wiosłem. Tak to robią w Australii. Im dalej tym plaże są
przyjemniejsze. Pół godziny rowerem z St
Kilda i jestem na Brighton Beach. Rząd
kolorowych domków plażowych z panoramą miasta w tle to wizytówka Melbourne.
Dalej rozpoczynają się klify i spokojne plaże zupełnie bez ludzi. W okolicy
tylko rząd drogich domów. I mówi się że wokół miasta nie ma ładnych plaż. Mnie tam pasuje :) W okolicy Sandringham zaczyna się Ricketts Point Marine
Sanctruary. To rezerwat flory i fauny wybrzeża. Miejsce jest niesamowite! Plaża
pokryta jest małymi i większymi muszelkami przeróżnych kształtów, a woda jest zapełniona żyjątkami. Można tu wypatrzyć przeróżne ryby i meduzy oraz blue ringed octopus (jakaś ośmiornica) która jest śmiertelnie niebezpieczna. Dodatkowo okolica
bogata jest w ptactwo. Do rezerwatu z centrum można dojechać w około 3 godziny
na rowerze, albo po prostu pociągiem. Na zachód od Port Melbourne jest jeszcze
ciszej, ale nie jest ładnie. Dodatkowo okolica nie jest najbezpieczniejsza. W obie
strony prowadzą bardzo przyjemne ścieżki rowerowe, a na całej trasie ulokowane są tablice opisujące tutejsze zwierzęta i rośliny. Ricketts point Sanctuary
Ale pięknie i gorąco! Serdecznie Cię pozdrawiamy z zimowej Polski :-)
OdpowiedzUsuń