Każdy kolejny kilometr wyglądał tak samo. Na lewo pustynia, na prawo pustynia. Dworzec autobusowy miasta Yazd był zaskoczeniem. Duży, nowoczesny, fontanny, gastronomia, sklepy. Przypomniał mi się rozpadający się dworzec w Atenach na którym marzłam czekając pare tygodni temu na busa do Lefkas. Co za różnica! Dworzec w tym pustynnym mieście to przepych. Taksówka za 5 złotych zabrała nas do centrum. Tu pojawiły się pierwsze schody. Noclegi okazały się zapełnione po brzegi albo strasznie drogie. Upał lał się z nieba, piękne zakamarki starego miasta szybko straciły swój urok kiedy trzeba było przemierzać je z plecakami w tym ukropie bez nadziei na sensowny nocleg.
W końcu w Friendly Guesthouse za 5$ od osoby dostaliśmy możliwość spania na ławach na których w ciągu dnia wsyscy siedzą przy herbacie czy kebabie. Dla mnie w sam raz. W nocy jednak temperatura na pustyni drastycznie spada… było nieco ponad zero!!! Mnie jako kobiete potraktowano jak królową. Dostałam materac pościel oraz pare kocy, kołdrę i poduszki. Koledzy jedynie pare kocy. Nie ma to jak być płcią słabszą. Po odłozeniu ciężkich bagaży, nakarmieniu pustych żołądków i dostarczeniu mózgowi odpowiedniej dawki kawy-czyli minimum dwie …tak na zapas… zagubiliśmy się w labiryncie kolejnego perskiego miasteczka.
Info
praktyczne:
Nocleg:
Uliczki starego miasta w okolicy Jame Mosque of Yazd. Pokoje ok 35$ za 2 os
wzwyż Dormitoria ok 12$ wzwyż (ok 8-10 łóżek) : Yazd hotel Oazis, Silk Road
hotel, Kohen hotel, Kourosh hotel, Friendly guesthuse (w ostatecznosći moze
pozwolą spac pod gwiazdami za 5$) –noclegi dużo tańsze oraz wątpliwej renomy
można znaleźć w tych nieturystycznych częściach miasta. Widzieliśmy pare w
trakcie naszych wędrówek po ciemnych zakamarkach poza murami starego miasta
Jedzenie: w starym mieście jest całkiem wykwintnie, uroczo i klimatycznie ale drogo. Pamietajcie ze do ceny podanej w menu restauracje doliczają często podatek i usługę wiec rachunek może wyjść dużo większy. W miescie jedzenie może nie będzie ulokowane na dachu klimatycznego budyneczku z widokiem na dachy Yazdu ale na pewno będzie tańsze i wcale nie gorsze. Wybór należy do Was.
KAWA!!!! Jak
już pisałam w Iranie z kawa jest róznie. Nie jest to trunek pity przez większość
lokalnych. W Yazd jest rewelacyjna kawiarnia na głównej drodze do Jame Mosque
czyli w starym miescie
Atrakcje "must see": pokazy szkoły sportowej Saheb Azaman w okolicach Amir Chakhmaq complex. W zależności o której porze się przyjdzie i ile akurat jest ludzi panowie liczą od 3 tyś tomanów do 10 tys tomanów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz