Dzień Australii (Australia Day): z Wikipedii: „święto państwowe Australii obchodzone 26 stycznia
upamiętniające założenie przez kapitana Arthura Phillipa pierwszej stałej osady
w Australii – kolonii karnej przy Port Jackson dzisiejsze Sydney” Już samo to
stwierdzenie powinno uświadamiać że to święto nie ma zbyt szczytnej historii. Tymczasem
w mediach i na większości blogów pojawia się jako radosny, beztroski dzień grillowania, wolny od pracy dla większości Australijczyków. Wszyscy machają
australijską flagą, malują australijskie symbole na swoich twarzach, smażą australijskie kiełbaski i imprezują. Radość i zabawa. Czy tak jest naprawdę? Ta data związana jest z konfliktem na wielu płaszczyznach tego multinarodowego i multikulturowego kraju.
środa, 30 stycznia 2013
środa, 23 stycznia 2013
Kakadu i tajemnicze sanktuarium
Wylądowaliśmy w Dandenong Rangers po raz drugi. Tym razem by ścigać Kakadu po lesie i odkrywać schowane w gęstwinie rzeźby. Jak mówiłam rewelacyjne miejsce na wypad z miasta. Tym razem zaczęliśmy od stacji Belgrave. Trafiliśmy
akurat na odjazd słynnej kolejki parowej Puffing Billi. Jak dla mnie to przepłacona atrakcja. Ponad 30$ za przejażdżkę pociągiem. Co tam że bucha i
chucha Ze stacji przespacerowaliśmy się przez malowniczy las Sherbrook z
wielkimi drzewami paprotnymi do Grants Picknic Ground.
poniedziałek, 21 stycznia 2013
WIld wild Australia -Philip Island

wtorek, 15 stycznia 2013
Queer culture carnaval
czwartek, 10 stycznia 2013
Na plaży mi się marzy
Wakacje Australijskie są w pełnym rozkwicie. Ludzie wyjeżdżają...
Melbourne pustoszeje. Sklepy skracają godziny otwarcia, piekarnie i pizzerie
nie działają. Nawet polska restauracja, którą co dopiero odkryłam została zamknięta na dobre 3 tygodnie Nie działają piekarnie i mój ulubiony sklep z
owocami także. Widać że biznes nie jest tu na pierwszym miejscu a jednak każdy
ma ochotę na trochę przyjemności. Jest coraz
cieplej więc dużo czasu spędzam ostatnio na plaży. Ostatnio było ponad 40
stopni!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)