piątek, 14 listopada 2025

Etiopia - bieda, wojna, kościoły i hipopotamy

Podróż po Etiopii objętej wojną domową nie jest dla każdego. Dla mnie była to cudowna i niepowtarzalna przygoda i nie przypominam sobie chwil grozy ale dla wielu zasady funkcjonowania tutejszego społeczeństwa oraz turystyki mogą być wysoce nieakceptowalne. Trzeba się liczyć z częstym kontaktem z uzbrojonymi grupami wojsk rządowych lub bojówek Amhary. Wiele miejsc zamkniętych, brak możliwości przejazdu, ograniczenie funkcjonowania w godzinach nocnych, łapówki, bieda. Po wielu miejscach trzeba poruszać się z lokalnym kierowcą lub przewodnikiem żeby ogarnąć tutejsze niuanse. Kiedy jednak się z tym oswoimy otwiera się przed nami ciekawy wart poznania świat choć nadal nie można go nazwać pięknym i kolorowym. W Etiopi panuje 60% bezrobocie. Ludzie głodują lub boją się głodu. Pomoc medyczna jest żadna lub podstawowa. Dzieci biegają boso lub w plastikowym obuwiu nawet w górach na mrozie.