Ale mój świat sie teraz trzęsie, zgrzyta, przewala z lewa na prawo, z prawego przodu na lewy tyl. Ogólnie po każdej możliwej linii. Cały świat w końcu. Jeden salon z kuchnia, dwie łazienki, dwie kabiny sypialne mostek. Pokład górny z drugim mostkiem i wygodna sofą. Szklanka ucieka spod ręki a człowiek chodzi jak Johny Deep w Piratach z Karaibów. Produkcja wody słodkiej znów cos zamarudziła wiec herbata wyszła słonawa ugh. Kolejny dzień ścigamy sie z falami i rodeo zaczyna sie na nowo.